czwartek, 6 grudnia 2012

Udłubano!


Komputer stacjonarny nadal w naprawie, nie ma lekko. Czy to jednak znaczy, że mam powstrzymać się od przenoszenia drobnych, domowych impresji na papier podwędzony z biura? Pewnie tak, jestem jednak dzielna i wyedytowałam plik w paincie, jak za dawnych, dobrych lat.

2 komentarze:

  1. genialne. przechodzę dokładnie przez to samiuteńko w cudzych łazienkach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne. :D

    Ja mam jeden ręcznik do rąk dla gości, tuż przy wannie i mydelniczce.
    Kapci nie posiadam nawet własnych, a co dopiero dla gości. :)

    Ale faktycznie, jestem nimi raczona gdzie się nie pojawię. I nieraz mi głupio, bo gospodyni bardzo namawia, gdyż albowiem taką zimną ma podłogę... :/

    OdpowiedzUsuń