poniedziałek, 1 lutego 2010

Dzień jak codzień

Lubię obijać się za pieniądze podatników, ale czasem myślę, że spotka mnie za to straszliwa kara, a mianowicie zamienię się w osobę, która mówi obsceniczne rzeczy i sama nie dostrzega ich śmieszności, tak jak pani mecenas w zeszłym tygodniu.

11 komentarzy:

  1. Ja jestem podatnikiem... ;> i wolałabym, żeby ktoś za moje pieniądze się nie obijał... bo ja je ciężko zarabiam...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Obijanie obijaniem, ale mówienie obscenicznych rzeczy za pieniądze podatników... :]

    OdpowiedzUsuń
  3. czego dotyczy ta historia? jaki był kontekst? zakładam, że nie chodziło o obscenę, a może się mylę...?

    OdpowiedzUsuń
  4. nie rozumiem niezrozumień

    OdpowiedzUsuń
  5. jak to śpiewał świetlicki i linda? najgorsi są ci co nie rozumieją dowcipu... jakoś tak. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak śpiewali, jakże słusznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śpiewali? A to dobre! Kurewsko daleko od "śpiewali".

    OdpowiedzUsuń
  8. Było to w każdym razie coś mieszczące się w kultowym profilu muzycznym.

    OdpowiedzUsuń