Weekend minął pod znakiem przekształcania mojej przestrzeni życiowej w naszą przestrzeń życiową. Naszą i psa. Oprócz tego, że przez całą sobotę miałam ściśnięty żołądek i natrętne myśli o konfiguracjach mebli na 20 metrach, a wczoraj w Ikei znienawidziłam świat/ludzi bardziej niż kiedykolwiek, jest dobrze. Daniel skręca meble nocami, ja leżę z papierosem i powieścią Dickensa w wannie, a dzisiaj połączymy symbolicznie oraz praktycznie nasze księgozbiory i komiksiki.
Do ukończenia nowego komiksu brakuje mi trzech kadrów, niestety, na wszystkich trzech muszę narysować Daniela, który obecnie wychodzi mi jak hybryda mojego dziadka i Tadeusza Konwickiego. Ale co tam.
No to ja wpadam dziś i oglądam Waszą małą rewolucję !
OdpowiedzUsuńA przy okazji zakloszarduję nieco!
O fak, skręcanie mebli z Ikei czasem śni mi się po nocach. A Daniel ma bokserki w komiks :D
OdpowiedzUsuńTo nie bokserki, to jego skóra.
OdpowiedzUsuńno i widzisz! ;) eszcze chwilla i sami będziecie zapraszać sfrustrowane singlostwa by dręczyć jeich szkrablami, mufinkami i pospołu działkowaną happinessowością;)
OdpowiedzUsuńno i dobrze, dobrze..
Nigdy. Jesteśmy ludźmi ponurymi, sfrustrowanymi, niechętnymi kontaktom społecznym i nikogo poza dostawcą ziemniaków i marchwi nie wpuszczamy do domu.
OdpowiedzUsuńzaiste;)
OdpowiedzUsuńale pierwszy tak naprawdę est najważniejszy;)
No to straciłem nocleg na WSK. Obyście się szybko rozwiedli!
OdpowiedzUsuń"w Ikei znienawidziłam świat/ludzi bardziej niż kiedykolwiek"
OdpowiedzUsuńJak to możliwe? Przecież Ikea to najwspanialsze miejsce na ziemi.
Marcinie, noclegowni Ci u nas dostatek. Jak będzie WSK, to uderzaj do nas i albo znów na Bemowie, albo gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńA bokserki są genialne. Kadry z Silver Surferem z tekstami tak dwuznacznymi, że stają się jednoznaczne.
Ikea jest wspaniała, pod warunkiem, że widać ją spod ludzi, że w domu nie tęskni zwichrowany pies i że od zakupu odpowiedniego stołu nie zależy, czy w pokoju nadal będzie mieściło się łóżko.
OdpowiedzUsuńHehe przemeblowania zawsze dla mnie byly nahgorsza czescia zajmowania sie wystrojem mieszkania;) Chociaz.... czasem bywaly gorsze malowania sufitow:P
OdpowiedzUsuńSKRĘCANIE MEBLI FTW! I kinda miss that. :D
OdpowiedzUsuńHm... Czy tylko dla mnie (nie wiem, bo nie przeczytałem komentarzy powyżej) Daniel na tym zdjęciu wygląda jak jakiś płatny morderca z Yakuzy, który medytuje przed kolejnym zleceniem?
OdpowiedzUsuń