środa, 23 września 2009

Kraków piękny, trochę śmierdzi

Ostatnio nic nie wrzucam, ale to dlatego, że byłam BARDZO CHORA (bardzo), byłam też w Krakowie i w kuchni. Ale od dzisiaj biorę się do pracy, a na pociechę (sobie) dwa zdjęcia:
Nie ma czasu do stracenia - nawet w pociągu wykorzystuję każdą minutę na spanie.


Pan Chmielewski i Pan Wawelski.

6 komentarzy:

  1. Co robi Daniel? Smarcze w obwarzanki?

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest nasza walka przeciwko temu, co prezentuje pani w tle - pozujemy wyłącznie naturalistycznie! A ja smarczę nie w obwarzanki, lecz w chustkę, jako że naturalistycznie miałem katar.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre zdjęcie Daniela.

    Chociaż tego z którejś MFKi na którym klęczy przed parującym moczem nie przebije - klasyk!

    Dobrze żeś wróciła do zdrowia!

    PS. Wpadacie jutro na Karton?

    OdpowiedzUsuń
  4. a odgrażałaś, że nie wybierzesz do krakau..
    no i kruk krak wykrakau..

    OdpowiedzUsuń
  5. Na premierze będziemy.
    Skoro Kraków nie przyjechał do mnie, to cóż było robić!

    OdpowiedzUsuń
  6. jakiej premierze panie premierze?

    OdpowiedzUsuń