W pustych ramkach zamierzałam umieścić zdjęcia ze spacerów z Maćkiem, na przykład takie, jak te poniżej, odnalezione w odmętach picasy. Ze szczególnym sentymentem wspominam Halę Mirowską, ze środka wyrzuciła nas ochrona, a na targowisku handlarze wszczęli awanturę, nie życząc sobie znaleźć się w kadrze. Nie to nie.
Trochę żałuję, że nie zobaczę tego w kolorze, w albumie...
OdpowiedzUsuń- Szczęśliwy Nabywca "Ciemnej strony księżyca"
Ja też!
UsuńAle co?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam. Dowiem się w poniedziałek przy obróbce strony.
Usuń