Drodzy czytelnicy, nie należy się spodziewać żadnych nowych publikacji na tym blogu przynajmniej do połowy października. W najbliższym czasie będę rysowała maszyny i ludzi-zwierzęta, a jak skończę, to jeszcze więcej zwierząt (już nawet ta maszyna do szycia zaczyna mi przypominać kameleona). Niczym Pamela z wiadomej piosenki "Tercetu egzotycznego" proszę więc, nie zapomnijcie o mnie. Wrócę tu i może nawet doczekam tych pełnych chwały chwil, kiedy będę mogła iść do księgarni i oglądać namacalne efekty nadchodzącej długiej jesieni.
A co to będą za "zwierzenia"?
OdpowiedzUsuńOk, na tym blogu nie. A na tamtym ?
OdpowiedzUsuńMagda: Na razie nie mówię, bo nie wiem, czy autorki życzą sobie przedwczesnej, oddolnej promocji.
OdpowiedzUsuńUla: przypominam, że mam drugiego bloga. Tego razem z Tobą, pamiętasz?
Łe...dobra, uzbrajam się w cierpliwość...
OdpowiedzUsuńOlga : masz, tylko nic tam nie piszesz.
OdpowiedzUsuńa jaki jest ten drugi blog?
OdpowiedzUsuńPusty.
OdpowiedzUsuńHej to owocnej pracy życzę i nie zarysuj się na śmierć!
OdpowiedzUsuńZarysuj się na śmierć, a potem wymarz się na nowo i odrodź z farfołów..
OdpowiedzUsuńJak Wenus z morskiej pianki, tylko taka brudna i gumiasta. To jest to!
OdpowiedzUsuń