zbierają - w Krk dziatwa na przykład wszystkie kasztany z Plant wyjadła i od dłuższego czasu w mieście nie ma szans znaleźć choćby jednego.. sam wracając dnia któregoś zsiadłem z rowerego i próbowałem upolować, ale przez maszynę ubiegła mnie jakaś pani, która takoż bolała, że dziecka wszystko wyjadły..
Melduję posłusznie, Pani Olgo, że w Lublinie kasztany zbiera 20-letnie dziecko płci żeńskiej w celu zrobienia sobie korali. Pozostałości zbierają przedszkolaki obu płci w niewiadomych celach.
w olsztynie zbierają. to chyba tylko w stolicy pojebało dzieci do końca.
OdpowiedzUsuńOj pewnie zbierają. Trudno jest mieć na oku wszystkie parki i wszystkie dzieci:)
OdpowiedzUsuńzbierają - w Krk dziatwa na przykład wszystkie kasztany z Plant wyjadła i od dłuższego czasu w mieście nie ma szans znaleźć choćby jednego.. sam wracając dnia któregoś zsiadłem z rowerego i próbowałem upolować, ale przez maszynę ubiegła mnie jakaś pani, która takoż bolała, że dziecka wszystko wyjadły..
OdpowiedzUsuńDobra, to odszczekuję. Dziwne są tylko dzieci z Woli i Czerniakowa.
OdpowiedzUsuńno yba, że w Krk gołębie wszystko wyjadły..
OdpowiedzUsuńwidziałam dzieciaki co zbierały. nie jest jeszcze tak źle, naprawdę :>
OdpowiedzUsuńMelduję posłusznie, Pani Olgo, że w Lublinie kasztany zbiera 20-letnie dziecko płci żeńskiej w celu zrobienia sobie korali. Pozostałości zbierają przedszkolaki obu płci w niewiadomych celach.
OdpowiedzUsuń