poniedziałek, 17 maja 2010

Mamelia lubi/Mamelia nie lubi

Tymczasem moja dieta jest na półmetku, udało mi się już nieco schudnąć i nie zwariować z głodu (no, może z wyjątkiem soboty). Następne przygody Mamelii w poniedziałek, tymczasem wracam do dłubania w kurczaku i myślenia o najbardziej pożądanym produkcie spożywczym: bułce z masłem.

2 komentarze:

  1. No i pięknie.
    A za tydzień o tej porze będziemy już
    zjadać bułkę z masłem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A słyszałaś o diecie czekoladowej? Je się jeden pasek czekolady mlecznej na dzień :D i gitara. Ładne zestawienie pozytywnego zielonego tła z negatynym czeronym, niby proste, a cieszy.

    OdpowiedzUsuń