Kupiłam sobie sok do pracy. Zawiera on składniki PYTO-ODŻYWCZE. Nie wiem sama, czy mam ochotę poznać bliżej ich zadziwiające właściwości...
Dla wnikliwych: to jest koniec notatki producenta. Nie dowiadujemy się, jak i po co składniki pyto-odżywcze przedostały się do napoju.
Niesamowicie zadziwiające:) Czasami lepiej nie wiedzieć wszystkiego
OdpowiedzUsuńWitam :) o tych składnikach można poczytać na stronie producenta Cappy ;) pewnie sami stworzyli ten termin, jako chwyt marketingowy...
OdpowiedzUsuńAle też nie wnikałam w tekst, bo lepiej się nie denerwować :)