niedziela, 23 sierpnia 2009

Spotkanie nad morzem




Witam ponownie, jest niewymownie.
Tydzień temu wróciłam znad morza, ale nie ma biura - nie ma internetu, więc dopiero dziś prezentuję pierwszą część wyjazdowego urobku, wykonaną w bólach między literowaniem "Essex County" a przysmażaniem się na plaży. Coming up: "Śmieć i dziewczyna" oraz jedna z plansz do "Kolektywu". Pozostańcie w dotyku.

PS. Fotorelacji z urlopu nie będzie, gdyż udało mi się zgubić aparat już pół godziny po przyjeździe na Hel. Sama siebie podziwiam.

5 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że Bolek zepsuł Ci urlop.
    Do schroniska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bolek sam próbował odpokutować i ma za sobą próbę samobójczą - nie dalej jak dziś usiłował zjeśc grudę proszku do prania (gruda ta przyznaję wyglądała jak twarożek, choć na pewno tak nie pachniała), jednak po chwili zdecydował się na szczęście ją wypluć. Siostro. Witaj ponownie w internetowym świecie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe dobre, a aparatu szkoda, ale zcasem tak jest ze nie widomo kiedy cos znika:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To się zdjęciami z wakacji nie wymienimy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skandal. Tyle dni i ani słowa.
    A kompulsywne klikanie na Twego bloga
    stało się męczące :P

    OdpowiedzUsuń