Jadę wreszcie na wakacje, pracować jak wściekła na innych niwach, że tak powiem.
Wracam za dwa tygodnie jako zupełnie nowy człowiek, a do tego czasu nie mam internetu, więc jeżeli ktoś czegoś ode mnie chce (w co wątpię), niech dzwoni na komórkę.
Nas tam nie chce być!
Do zobaczenia.
Powiem tylko tyle - to jest świetny utwór.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa zgranie w czasie (też jadę na dwa tygodnie na urlop ;))
OdpowiedzUsuńZa dwa tygodnie wymienimy się zdjątkami i wspomnieniami.
PS. A i rejon niemal identyczny ;)
Wracaj ! Bez Ciebie internet jest taki pusty.
OdpowiedzUsuńI nie ma kto energy packów wysyłać.
OdpowiedzUsuńA właśnie dziś mi Olga przesłała enerdżi paka. Tak mi Fejsbók napisał. Czyżby wcale nie wyruszyła nad morze, tylko przycupnęła w mieszkaniu i szum z radia włącza, że to niby głośny wiatr?! Olga, przyznaj się!
OdpowiedzUsuńdopiero teraz przeczytałem. 'nas tam nie chce być'. musze sobie gdzieś zapisać że to moja własność intelektualna.
OdpowiedzUsuń