piątek, 31 lipca 2009

Odmiana masochizmu...



Wczoraj robiliśmy z Wonderem próbę techniczną przed niedzielną akcją, rozmyślając przy okazji nad ulotką, która wypadła z gazety. Oto jedna z naszych refleksji w formie ordynarnego collage'u.
Ja wiem, na co się narażam, robiąc takie zestawienie, ale niezależnie od tego, jaka jest moja opinia na temat Powstania (a mieszkam na Woli i codziennie na nowo pejzaż miejski przypomina mi, co się stało z cywilami...), uważam, że tegoroczna ulotka jest lekko niestosowna. Ot, wesołe sierpniowe gry uliczne. Nie wiem, jaki był zamysł autora, ale dla mnie skojarzenie jest proste - większość takich pogodnych młodzieńców i dziewcząt zginęła, pół biedy, jeżeli byli powstańcami - przynajmniej chcieli walczyć. A co z takimi jak ja, którzy chętnie schowaliby się z rodziną do mysiej dziury?

9 komentarzy:

  1. "Hot town summer in the city
    Back of my neck getting dirt and gritty
    Been down, isn't it a pity
    Doesn't seem to be a shadow in the city
    All around people looking half dead
    Walking on the sidewalk hotter than a smokin barrel.."

    hot town - summer in the drains..

    (kurde, nawet pasuje;) )

    OdpowiedzUsuń
  2. troche to pachnie full metal jacket.
    ciekawe czy AKowcy urzadzali grille?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam jestem zdania że każdy sposób jest dobry żeby uświadomić młodzieży co się działo w sierpniu 1944 roku. A że trochę kontrowersyjny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się. Ja bym się z Tobą schowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a w amsterdamie 1 sierpnia to Gay Pride Canal Parade. o 17.00 bedzie kulminacyjny moment pod operą. i z tym właśnie skojarzyła mi się Twoja ulotka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Auristel - a co się działo? Kolejne nieudane powstanie. To taka nasza narodowa tradycja i chluba. Robić durne powstania, które i tak spie**limy :) A, no i oczywiście, koniecznie świętujmy je. Akcje, które z militarnego i logistycznego punktu widzenia miały zerowy sens. O! I zróbmy święto narodowe jeszcze. Nah.. to nie dla mnie.

    "Powstańcze, idź się rozerwać" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. olgo wróbel widziałam cię w przed metrem centrum, ale nie odważyłam się pomachać. pozdrawiam cię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba mnie było uszczypnąć, jeżeli to było w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
  9. to było w sobotę, będę szczypać.

    OdpowiedzUsuń