Wspomnienia z piątkowej nocy.
Dedykowane Annie D. Makowskiej, znanej także jako Hell's Kitchen i "Niech się uczesze"
Pytasz, co w moim zyciu ze wszystkich rzeczy główną?
- wbiłam sobie piórko w palec (zawsze podejrzewałam, że trzymanie go ostrzem do góry wśród pędzli to ZŁO)
- gorąca oliwa z patelni prysnęła mi w twarz
Poza tym w normie.
Hahahaha, wspanialeeee, i to wlasnie chodzilo!
OdpowiedzUsuńJeszcze o spacerze powinnas zrobic:D
Pieknosc, i jestem w internecie, hurrah!
Mako
podziwiam cię, pamiętasz piątkowe noce.
OdpowiedzUsuńo spacerze nie mogę zrobić, bo jak tylko wyszliśmy to zasnęłam i jako walking dead przeszłam miasto, po czym ocknęłam się w wiadomych zaroślach pod kościołem.
OdpowiedzUsuńhahaha:d piekne:D widze ze ciekawy weekend byl:D a piorko... tak nadzialam sie kiedys, ale gorsza byla igla do grafiki warsztatowej, to byl patyczek od pedzelka ze sterczaca z niego taka gruba igla... ile razy rpzez plecak mi sie rpzebijala i w plecy klula hehe;)
OdpowiedzUsuńmiała się nie czesać...ale niech będzie ;)
OdpowiedzUsuńwypisz wymaluj cała Makowska!