Dziś Silva Rerum bez obróbki - nie mam dostępu do photoshopa, z czarnych ramek czarne nici więc. W pustym kadrze zamierzałam umieścić chytrą przeróbkę obrazu "Nighthawks at the diner", dobrze, że nie marnowałam na to czasu, bo to strasznie sterany motyw. Istnieje nawet blog, który śledzi jego wykorzystania.
W tym tygodniu planuję narysować okolicznościowy parakomiks o mrozie. Nie czytam "The age of miracles" Karen Thompson Walker. Koniec raportu.
Ramki jak ramki, ale tego nie da się czytać, ja odpadam, dotarłam do "moim intelektem" i mój własny intelekt oraz oczy wysiadają. Niestety.
OdpowiedzUsuńMoje oczy dały radę.
OdpowiedzUsuńciekawe.
OdpowiedzUsuńJak tylko będę mogła, poprawię i podmienię tę stronę.
OdpowiedzUsuń