Do prenumeraty naszych muzealnych gazet dołączył "Newsweek", a w nim znalazłam tę oto reklamę portalu randkowego "Sympatia". Zachwyca mnie mocarny uchwyt tego młodzieńca, zachwyca żelazne ciało jego partnerki, nie poddające się cierpieniu, które niewątpliwie zawładnęłoby kroczem każdej kobiety ulepionej z miększej gliny. Nie do przecenienia jest też afirmatywna narracja, towarzysząca ich znajomości - przyznają, że szukali swojego ideału, ale pokochali kogoś, kto odbiegał od wyobrażenia o perfekcyjnym partnerze (inna sprawa, że marzenia koncentrowały się tylko wokół wyglądu). Podsumowuje to hasło "Znajdź swój ideał, im się to udało!".
Hm.
Obraz jaki wyziera z tej reklamy jest jeszcze bardziej dojmujący - Chłopak konstatuje, że marzył o pięknej dziewczynie, ale dostał taką sobie. Nieważne, bo przynajmniej znalazła się ta jedna, która rozchyli przed nim nogi. Potwierdza tę tezę kompozycja (pomijając jej niezgodność z realną fizyką, ale symbole nie są od tego) - on ją unosi i jest wpatrzony jak w bóstwo, ona opiera się na nim i patrzy na nas pogardliwym wzrokiem - jakby mówiła - Piotr przynajmniej dobrze zarabia, a dobry seks mogę mieć z jednym z moich innych "dobrych znajomych" z Sympatii.
OdpowiedzUsuńRok namiętności. Rok miłości. Rok przyjaźni. Rok nudy. Oni są na "dwójce"… a Ty?
OdpowiedzUsuń"które niewątpliwie zawładnęłoby kroczem każdej kobiety ulepionej z miększej gliny. " Ten fragment skłonił mnie by skomentować ten wpis, ale sam nie wiem dlaczego? :) Sorki, nic mądrego nie wniosłem :(
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że nie wniosłeś. Nie potrzebujemy tu niczego mądrego, na "Odmianach masochizmu".
OdpowiedzUsuń