poniedziałek, 24 października 2011

Było sobie weekend



W sobotę odnieśliśmy spektakularne zwycięstwo nad magnetyzmem trasy łóżko-biurko, czego owocem była wyprawa do Zachęty. Można tam obecnie figlować na dwóch wystawach: "Spojrzenia 2011" i "Pokolenie przemiany. Nowa sztuka z Indii" (na tej drugiej są nawet KOMIKSY, więc nie ma strachu, że utoniecie w powodzi wysokiej sztuki, nie?). Obie polecam, są różnorodne, inspirujące i wprawdzie na solidne obejrzenie całości prezentowanych dzieł trzeba zarezerwować kilka godzin, ale warto (nie żebym uważała, że zazwyczaj wizyta w galerii to marnowanie czasu, a tu ha! wyjątkowo warto! - mam dzisiaj pewien problem z formułowaniem myśli na poziomie wyższym niż podstawówka).
Zdjęcia dokumentują nasz pobyt w lustrzanej chatce Ani i Adama Witkowskich.


Przy okazji prasówki stwierdziłam z radością, że tak lubiany przeze mnie topos bondowski w reklamie ma się dobrze.


A kiedy ja zajmuję się głupotami,  Carrefour jest już gotowy do obchodów szalenie pozytywnego Święta Zmarłych.

4 komentarze:

  1. Nie Święta Zmarłych tylko Wszystkich Świętych goddamnit.

    OdpowiedzUsuń
  2. I pewnie jeszcze nie Gwiazdka, tylko Boże Narodzenie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajechało peerelem. Jak zwał tak zwał, ale przecież to pozytywna uroczystość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy okazji wstawek bondowskich moim ulubionym motywem biznesowo marketingowym jest stosowanie słowa "Świat" w nazwach np. Świat firan, Świat paneli, Świat aut, Świat dywanów... etc. etc. Chyba założę bloga ze zdjęciami dokumentującymi różne światy..

    OdpowiedzUsuń