wtorek, 30 sierpnia 2011

Spider pig, spider pig...


Komiks upamiętniający zeszłotygodniowe spotkanie Uli z pająkiem, nadal brushpen, nadal papier z garażu. 

Skończyłam komiks na MFK, wczoraj przekazałam go w ręce pocztowców. Trzy plansze dla "Kush!" oczekują na decyzję na dalekiej Łotwie. "Bajka w sześciu strofach", znana w niektórych kręgach jako "Drzewko z downem", potrzebuje już tylko odrobiny składu. Wygląda na to, że zamknęłam wszystkie projekty. A co to zerka z pudełka na komiksy? Ach, to mój niedokończony album.

...

Do roboty!

1 komentarz:

  1. ponoć zjadamy pająki w czasie snu. ma się rozumieć tylko te, które w nocy będą przechodziły koło naszych ust. tak, wegetarianie też je zjadają.

    OdpowiedzUsuń