Wczoraj nudziłam się setnie w zbyt grubym płaszczu w kolejce w Tesco, kiedy moją uwagę przyciągnęła przyprawa do nieznanego mi dania, leżąca w koszyku z przecenionymi towarami.
CHRUPIĄCE KASKI?
Ach nie, to tylko nowa litera w polskim alfabecie!
Oj tam. Nawet prezydent może się pomylić. Co dopiero firma projektująca opakowania gdzieś w Austrii :P Prawie połamałem sobie język próbując wymówić dźwięczne "K" z ogonkiem...
dobre są!
OdpowiedzUsuńOj tam idźmy z duchem czasu i kąskami :)
OdpowiedzUsuńAsu: Nie jesteś obiektywny, mam takie wrażenie...
OdpowiedzUsuńSZ: Taki naród jakie jego kąsków chrupanie!
Prawie 4 zł za bułkę tartą i przyprawy to letkie przegięcie pały.
OdpowiedzUsuńNo ale zjesz sobie KASKI.
OdpowiedzUsuńOj tam. Nawet prezydent może się pomylić. Co dopiero firma projektująca opakowania gdzieś w Austrii :P
OdpowiedzUsuńPrawie połamałem sobie język próbując wymówić dźwięczne "K" z ogonkiem...