piątek, 21 stycznia 2011

W poczekalni u psychologa



Powyższa historia wydarzyła się dokładnie tak, jak ją narysowałam. Było to w poniedziałek. Oczywiście nie czyni to komiksu lepszym, chcę w ten sposób zaznaczyć tylko, że nie skaczę na pochyłe drzewo, żartując z Coelho.
Autor: o

8 komentarzy:

  1. repek21 stycznia 2011 14:42

    Ekstra. Linkuję do osób, które docenią. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robert Sienicki21 stycznia 2011 15:51

    Kill it with fire!

    OdpowiedzUsuń
  3. g821 stycznia 2011 17:58

    nie żartuje się bezkarnie z coelho!

    OdpowiedzUsuń
  4. Edyta Bystroń21 stycznia 2011 18:55

    :D genialne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miss N21 stycznia 2011 20:27

    żarty o Coelho już przestają śmieszyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy21 stycznia 2011 20:48

    Czadowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zireael0022 stycznia 2011 13:11

    http://www.hell-hotel.com/2011/01/19/ksiazka-roku/

    Do kompletu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. JM25 stycznia 2011 22:07

    Ehhh ci wrażliwi ludzie w poczekalniu u psychologa... niejedną książkę napisałby o tym, jak są... niewrażliwi. ;-) :-)))))

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)