czwartek, 20 stycznia 2011

Kochanie...



What will you do if they'd let you go home,
when the plastic's all melted and so is the chrome
Who are the brain police? (F. Zappa)

Jedna z moich ulubionych piosenek Franka Zappy ma nas dzisiaj wprowadzić w nastrój zamyślenia nad plakatami na przystankach (niespodzianka). Lista pytań-odpowiedzi, które uformowały mi się w głowie pod wpływem tego okazu jest następująca:
- Nie możesz ugotować sobie sam, skoro masz taką ochotę?
- Nie potrafisz sam zrobić dania z torebki?
- Czy myślisz, że ten rysunek zmiękczy moje serce, które powie mi "W stronę kuchni..."?
- Czemu masz kreskę jak pięciolatek?
- Co to za czarne bobki wokół wilka?
oraz
- Naprawdę masz ochotę, czy jesteś uzależniony od glutaminianu sodu?

Oczywiście, istnieje możliwość, że wiadomość na lodówce zostawiła kobieta dla mężczyzny, ale znając Polskę - nie sądzę.

8 komentarzy:

  1. Stawiałbym na uzależnienie, skoro ma ochotę na "kolejne danie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Reklama z gruntu nietrafiona. Po pierwsze, rzeczywiście żadna kobieta w Warszawie nie powie na głos, że ma wilczy apetyt, wszystkie są na diecie, "nie nie nie, ja tylko tę sałateczkę, poproszę dokładeczkę, oj, to może jeszcze kawałeczek, no dobrze, tak mnie kusisz tym ciasteczkiem, i jeszcze jednym, jeden słodycz nie zaszkodzi" Po drugie, żaden facet nie wysili się, by zostawić żonie taką kartkę na lodówce. Nie, on przyjdzie z pracy i dopiero wtedy powie jej, jak ona tez już wróci ze swojej roboty."Ej, głodny jestem" albo "no! to kiedy obiad?!" .
    Poza tym kurwa, kto wpierdala piramidki? czy ich pojebało za przeproszeniem? Dania z torebki mają mieć to do siebie, że bierzesz, wrzucasz, mieszasz, podgrzewasz i gotowe, a nie, że musisz coś zawijać, faszerować, układać(tak to wygląda na tym zdjęciu przynajmniej) jak ktoś chce się bawić w francuskie pierdolniczki to sobie gotuje bez takich idiotycznych dodatków. NIe wiem... nie dziwię się , że wilk zostawił czarne bobki. Najprawdopodobniej spotka to każdego, kto spróbuje zjeść jakąkolwiek piramidę. I tylko łyse słońce będzie mieć ubaw z tych debili tam na dole, co wpierdalają piramidki.

    Olga, zauważ, że jest taki ładny listek "nie zawiera glutaminianu sodu" bycmoże oznacza to, że zawiera trichlorian megapotasu z półobrotem. Dla tych, którzy są na odwyku od Vegety

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, weźcie sobie najpierw zobaczcie co to jest. To nie jest danie z torebki! Tam nie ma glutaminianu sodu, bo to jest zestaw przypraw + przepis na danie na odwrocie opakowania.

    A odpowiadając na pytania:

    - Potrafię ugotować/usmażyć ale omlet, spagetti z sosem ze słoika, na takie torebkowe kombinacje się nie porywam.

    - Jw.

    - Zakładam, że to rysunek na lodówce, więc i tak już jesteś w kuchni.

    - Większość dzieci kończąc podstawówkę ma taką (a nawet dużo gorszą!) kreskę a wiadomo, że później edukacji plastycznej już nie ma.

    - hmmm

    - To już obala sama reklama, nie doczytałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. A może z tym wszystkim kryje się podtekst seksualny? Może te złociste piramidki to piersi po solarium, i to wcale nie kurczacze?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej, właśnie, to nie danie z torebki to przyprawa.

    I moze ja jestem nienormalna, ale ja lubię gotować facetowi.
    ojej

    a wilk nie jest taki zły.

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie, wilk wcale nie jest źle narysowany, on tylko jest pokolorowany tak żeby wyglądał na byle jakiego.

    weryfikacja: (si)sters

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli to przyprawa, to tym gorzej. Oznacza to więcej pracy w kuchni, w której bywam też w celach innych niż gotowanie (!).
    Nie ma glutaminianu? Mój błąd.
    A co do gotowania facetowi, czy jest to z zasady przyjemniejsze niż gotowanie dla siebie samej?
    Kasia S: Nie wpadłam na to. Widzę, że razem możemy więcej. Pomidor już zaczyna wyglądać jak sutek...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie chodzi o to, czy akurat facetowi i że z zasady. Jeżeli ktoś lubi gotować to przyjemnie jest gotować dla innych i patrzeć jak komuś smakuje. Ma się satysfakcje, ze się stworzyło małe dzieło sztuki.
    Ja dla siebie samej mogę zrobić tosta z masłem albo zjeść bułkę z pasztetem, ale dla innych (nie tylko dla swojego faceta, ale tez dla siostry, znajomych)to mogę siedzieć pół dnia w kuchni i marynować 3 noce mięso.
    och, ale tak, zapomniałam
    gotowanie w ogóle jest fe i nikt nie powinien tego robić bo to uwłacza naszej godności.
    Kobietom najbardziej, fuj.

    OdpowiedzUsuń