Wyjątkowo wrzucam w niedzielę wieczorem, jutro przychodzi Pan Cykliniarz i albo zrobi mi tu świetlistą posadzkę, albo wręcz przeciwnie. I kto wie, co wtedy będzie.
P.S. To najdokładniejsze ucho, jakie kiedykolwiek narysowałam. Nie było warto, wygląda jak u myszy z kreskówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz