czwartek, 16 lipca 2009
Hej, hej, tu CBA - część kolejna
Na skutek poważnej kontuzji odniesionej w poprzednim meczu środową grę mogłam podziwiać tylko z tzw. trybun, w towarzystwie Bolka i Daniela, który jednak rozegrał 10 minut w charakterze figuranta. Natomiast mój jedyny kontakt z piłką polegał na złapaniu jej chorą ręką w odruchu obronnym. Au.
Pomimo uduchowionego, mistycznego rozpoczęcia, wczorajsze rozgrywki charakteryzowały się niezwykłą dynamiką i szybkością, a także obfitowały w taktyczne faule, jak pierwsza wolna w głowę Timofa (w wykonaniu Wondera), cios w okulary Szymona, czy chociażby rzut piłką w krtań Gonza, którego broda szczęśliwie zamortyzowała siłę uderzenia.
Ze względu na rotację zawodników rozegrano dwa pojedynki. Sztybor, Myku i Wonder przegrali 42:22 z Timofem, Tomkiem i Danielem, po czym Timof, Sztybor i Wonder pokonali Gonza, Tomka i Szymona 54:26.
Ale dość babrania się w faktach! Oto konkurs dla prawdziwych fanów CBA: dopasuj nogi do głowy. Osiem wspaniałych twarzy, szesnaście ponętnych łydek. Nagród nie przewidziano. Do dzieła!
Zdjęcia są stosownie oznaczone cyframi i literami, a za pomoc w ich wykonaniu dziękuję Danielowi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a8
OdpowiedzUsuńb1
c7
d5
e6
f4
g2
h3
Trafiony-zatopiony? :)
fifty - fifty
OdpowiedzUsuńmnie nie trafiłeś
OdpowiedzUsuńpiernicze, gdybym nie pamiętał co ubrałem, to bym swoich kopyt nie rozpoznał
OdpowiedzUsuńZ powodu braku laku niczego nie wygrał TeO
OdpowiedzUsuńPrawidłowe odpowiedzi, zanim zapomnę:
a8 (Myku)
b1 (Daniel)
c2 (Timof)
d5 (Wonder)
e7 (Tomek)
f6 (Sztybor)
g4 (Gonzo)
h3 (Szymon)
poniedziałkowy wynik:
OdpowiedzUsuń100:63
Niech zgadnę, Timofie, Twoja drużyna wygrała...
OdpowiedzUsuńmoja i sztybora, czyli dwu na czech: myka, szymona i kuby (kolegi z pracy szymona)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo, ale pierwsza wolna w głowę Timofa była w wykonaniu Gonza. Ja bym się nigdy nie ważył.
OdpowiedzUsuńO, to przepraszam, błąd w sztuce.
OdpowiedzUsuń